Płock
Szczęśliwa pomarańczowa siódemka
23 paź 2017

Sobotni mecz z beniaminkiem Orlętami Baboszewo był dla nas kluczowy ponieważ przy naszym zwycięstwie z jednej strony pozwalał nam odskoczyć od przeciwnika na 6 punktów w ligowej tabeli, z drugiej zachowywaliśmy status lidera rozgrywek.

Z obserwacji przeciwnika wiedzieliśmy, że jest to zespół bojowy i będzie mocno walczył o każdą piłkę. Mieliśmy także świadomość, że rywalowi może zabraknąć doświadczenia na trzecioligowym poziomie. I tak też było. Od pierwszego gwizdka dobrze i pewnie czuliśmy się na boisku. Tak jak mamy to naszym piłkarskim DNA, przetrzymywaliśmy futbolówkę, rzadko oddawaliśmy ją przeciwnikowi i szukaliśmy dziur lub błędów w cofniętej drużynie gości, aby przedostać się pod jej bramkę. Dużo pracy w ataku miały skrzydłowe Kujawska i Synowiec, które co i raz uruchamiała długim zagraniem Klaudia Łyzińska. W 23. minucie wynik otworzyła Dominikę Janicka, która wykorzystała niepewne wybicie bramkarki Orląt w sam środek pola gry i płaskim uderzeniem z 30 metrów umieściła piłkę w pustej bramce. Zawodniczki z Baboszewa miały także swoje dogodne sytuacje. Wynikały one z błędów jakie popełnialiśmy blisko swojego pola karnego jednak umiejętnie po nich organizowaliśmy obronę.

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Orlęta dzielnie walczyły i przeszkadzały, my cierpliwie budowaliśmy akcje i czekaliśmy na odpowiedni moment do finalizacji akcji. Jednobramkowe prowadzenie utrzymywało się do 61. minuty. Wtedy to pomarańczowa orkiestra kolejny raz zagrała skutecznie. Po odbiorze Oliwii Gołębiewskiej w okolicach linii środkowej , piłka powędrowała na drugą stronę boiska i Aleksandra Synowiec w pełnym biegu uderzyła obok interweniującej bramkarki. W ostatnich 20 minutach popełniliśmy dużo niewymuszonych błędów. Zaburzały one co chwila rytm i nie pozwalały na spokojną grę. W ostatniej akcji meczu przyjezdne miały najlepszą okazję do strzelenia bramki jednak ostatecznie piłka przeleciała obok prawego jej słupka.
Z kompletem punktów KS Królewscy Płock zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Kolejny mecz zagramy 28 października na wyjeździe z Zamłyniem Radom.

KS Królewscy Płock - GKS Orlęta Baboszewo 2:0 (1:0)
Bramki: 23. Dominika Janicka, 61. Aleksandra Synowiec

Skrót meczu: https://www.youtube.com/watch?v=0Mu69CzF9YA

Skład:Marta Hućko, Daria Przybysz, Kinga Sławińska, Natalia Marciniak (75. Natalia Borowska II), Klaudia Łyzińska, Daria Kusa (K), Julia Mikołajewska (70. Wiktoria Wiączek), Dominika Janicka, Aleksandra Kujawska (77. Klaudia Popowska), Aleksandra Synowiec (66. Wiktoria Zielińska), Zuzanna Szeluga (34. Oliwia Gołębiewska)
Rezerwowe: Agnieszka Potrzebska, Karolina Ejman

Kinga Sławińska (obrończyni): Siódma kolejka i siódme zwycięstwo z rzędu, to bardzo satysfakcjonujący wynik. Jestem dumna z całej drużyny, ponieważ podeszłyśmy do spotkania z rozwagą, wiedziałyśmy, że musimy zacząć spokojnie, szukać momentu w którym będziemy mogły zaatakować. Czasami wkradała się niedokładność i błędy, po który musiała interweniować nasza bramkarka, potrzebowałyśmy chwili na uspokojenie i ponowne narzucenie naszego stylu gry. Jestem zadowolona, ponieważ udowodniłyśmy ponownie siłę naszej drużyny, potrafiłyśmy poradzić sobie w ciężkich sytuacjach, zdobyłyśmy dwie bramki, zrobiłyśmy kolejny kroczek do naszego celu. Przed nami jeszcze wiele spotkań, nie możemy nawet na chwilę odpuścić, dawać z siebie 100% i ciężko przepracować kolejny tydzień.

Oliwia Gołębiewska (pomocniczka): Wyszłyśmy pewne siebie i już od samego początku to my przycisnęłyśmy rywalki. Mimo że przeciwniczki były dobre, to my okazałyśmy się lepsze, dokumentując to dwiema zdobytymi bramkami. Jestem zadowolona z drużyny, że kolejny mecz pod rząd potrafiłyśmy zdobyć 3 punkty. Zostały nam jeszcze dwa spotkania, w których musimy pokazać na co naprawdę nas stać.