Płock
Druga porażka na swoim boisku
2 paź 2016

Nasza niemoc w zdobywaniu punktów u siebie trwa dalej, po przyzwoitej grze nie daliśmy rady pokonać Wilgi Garwolin.

Meczy był wyrównany, z małą liczbą sytuacji podbramkowych. Sporymi fragmentami dobrze utrzymywaliśmy piłkę w środku pola gry i zmuszaliśmy przeciwnika by biegał bez jej dotykania. Piłkarki obydwu drużyn walczyły z pełny zaangażowaniem nie odstawiając nóg, przez co wiele razy na boisku musiała interweniować służba medyczna. Po dobrym rozpoczęciu spotkania chwila nieuwagi kosztowała naszą drużynę utratę gola. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska napastniczka gości wbiła z bliskiej odległości piłkę do bramki Marty Hućko. Paradoksalnie więcej okazji do interwencji nasza bramkarka nie miała do końca pierwszej części meczu. Mozolnie budowane przez nas akcje kończyły się po dojściu w okolice pola karnego rywalek. W naszych poczynaniach brakowało cierpliwości i dokładności.

Początek drugiej części meczu był podobny do pierwszej. Zaatakowaliśmy, jednak brak spokoju przy podaniach spowodował, że przyjezdne kilka razy przejęły piłkę i wyprowadziły kontry. Jedna z nich, w skutek braku zorganizowania obrony, zakończyła sie skutecznym uderzeniem sprzed linii pola karnego. Po tym wydarzeniu potrzebowaliśmy chwili , aby odbudować morale. Później nastąpiła seria zmian i zryw w końcowym fragmencie spotkania. Po ładnej, dynamicznej i składnej akcji, w 81. minucie piłkę po dośrodkowaniu Aleksandry Kujawskiej skierowała do bramki Julia Mikołajewska. W ostatnich sekundach meczu mogliśmy uratować remis i punkt, ofensywne wejście obrończyni Kingi Sławińskiej zakończyło się podaniem na 3 metr przed bramkę przeciwniczek, jednak zabrakło skutecznego dołożenia nogi do futbolówki. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

KS Królewscy Płock - GKS Wilga Garwolin 1:2 (0:1)
Bramka: 81. Julia Mikołajewska

KS Królewscy Płock: Marta Hućko, Julia Mikołajewska, Anna Wojtkowska, Daria Przybysz, Kinga Sławińska, Klaudia Łyzińska (65. Wiktoria Wiączek), Daria Kusa, Klaudia Stradomska (K) (75. Aleksandra Synowiec), Wiktoria Zielińska (50. Natalia Romanowska, 70. Olga Kamińska), Dominika Janicka (50. Julia Nowak), Aleksandra Kujawska

Julia Mikołajewska (obrończyni): Kolejna porażka na własnym boisku boli bardzo, chociaż to nie był zły mecz w naszym wykonaniu. Po prostu popełniłyśmy błędy, które kosztowały nas bramkami. Natomiast w naszym stylu gry trzeba się z tym liczyć. Szkoda, że dopiero po stracie drugiej bramki zaczęłyśmy grać odważnie i tak mocno atakować, dzięki czemu zdobyłyśmy gola i stworzyłyśmy dużo groźniejsze sytuacje. Jednak zabrakło nam trochę szczęścia oraz czasu na wyrównanie. Mam nadzieje, że ta porażka wiele nas nauczy i każda z nas wyciągnie odpowiednie wnioski.