Płock
Ciąg dalszy kłopotów nastąpił
20 paź 2014

W sobotę nasza drużyna rozegrała swój przedostatni mecz rundy jesiennej z zespołem UKS Loczki Wyszków.

Pierwsza połowa była dosyć wyrównanym widowiskiem z lekką przewagą Pomarańczy, jednak to gospodynie strzeliły, jak się później okazało, zwycięską bramkę. W 13 minucie po faulu na 25 metrze przed naszą bramką sędzia podyktował rzut wolny dla miejscowych. Mocne uderzenie obroniła Alicja Kopacz, jednak wobec dobitki była już bezradna. W początkowych minutach Królewscy mieli problemy z przeniesieniem piłki wyżej, dobrze w obronie prezentował się przeciwnik, który cofał się bardzo głęboko. Nasze piłkarki tworzyły sytuacje, próbowały strzałów z dystansu, jednak były one bardzo nieskuteczne. Zespół z Wyszkowa swoje szanse miał głównie dzięki przechwytom w środku boiska, jednak dobrze radziły sobie z nimi nasze obrończynie.

W drugiej połowie Królewskie mocno wzięły się do pracy. Zdarzało się, że gospodynie, które ograniczyły się do gry z kontry, broniły się wszystkie przed własnym polem karnym. Szczęście im dopisywało- strzały były albo niecelne, albo dobrze interweniowała bramkarka. Pomarańcze przeważały, długo utrzymywały się przy piłce, co i raz dochodząc do sytuacji bramkowej, jednak w decydującym momencie brakowało spokoju i wykończenia akcji.

Loczki Wyszków - KS Królewscy Płock 1:0 (1:0)

KS Królewscy Płock: Alicja Kopacz- Daria Przybysz, Natalia Marciniak, Marta Majerowska (C), Kinga Lisiewska- Angelika Materek, Klaudia Stradomska, Julia Krawczyk- Daria Nowak, Klaudia Łyzińska, Paulina Mrówczyńska

Adrian Piankowski (trener): Z samego przebiegu meczu jestem zadowolony, dziewczyny zaprezentowały się, szczególnie w drugiej połowie, bardzo dobrze. Niestety, w najważniejszym momencie brakowało nam spokoju, siły lub po prostu odrobiny szczęścia. Trzeba przyznać, że przeciwnik po strzeleniu gola bardzo głęboko się cofnął, bywało, że bronił się całym zespołem. Mimo że potrafiliśmy dojść do sytuacji bramkowych czy to ze środka boiska, czy po akcjach skrzydłami, to nie byliśmy w stanie ich wykorzystać. Z przebiegu meczu na pewno nie zasłużyliśmy na przegraną, ale taka już jest piłka, gratuluję Loczkom zwycięstwa. Przed nami 3 tygodnie do ostatniego meczu w tej rundzie i cel jest tylko jeden- 3 punkty.